Nastoletnia miłość
Bella,17lat
Lewis,17 lat

Josh, 17 lat
Marcin, 17 lat
Iwona, 16 lat
Monia,17 lat
1.Pierwszy rok studiów
Dzisiaj jest dla mnie bardzo ważny dzień, ponieważ miałam
zaczynać pierwszy rok studiów na psychologię dla nastolatków. Boję się, że nie
znajdę tam przyjaciół, ze nikt mnie nie polubi. Za godzinę mam autobus do
Katowic, a mieszkam w Sosnowcu. Postanowiłam, że pójdę do tej szkoły z
internatem, bo mam daleko do szkoły. Rodziców będę odwiedzać w ferie zimowe, wakacje,
w święta. Nie opłacałoby mi się codziennie płacić za autobus do Katowic. Mam
nadzieję, że mnie tam zaakceptują taka jaka jestem, zwariowana, szalona, miła i
takie tam sobie rzeczy. Dowiecie się więcej w kolejnych rozdziałach. Pół
godziny później ojciec z matką podwieźli mnie na przystanek autobusowy. Czekali
ze mną na autobus, aby mi kupić bilet. Myślą, że jestem jeszcze dzieckiem, a
jestem już dorosła.
- Kochanie! Pamiętaj o nas- powiedziała mama
- Nie bój się. Na pewno nie zapomnę- odpowiedziałam
- Wszystko masz ze
sobą?- zapytała mama
- Tak, jasna, oczywiście.- powiedziałam
- Pieniądze będziemy ci wysyłać co dwa miesiące- powiedział
ojciec
- Okej, będę, uważać na siebie, i nie będę dużo kasy udawać,
bo tam będzie jedzenie i w ogóle- powiedziałam
- Będziemy dzwonić codziennie. Obiecaj nam, że ty też w
razie czego to zadzwonisz- powiedział tata
- Obiecuję. O autobus już jedzie. Musze lecieć. Pa. :*-
pożegnałam się z rodzicami i posłałam im całusa
- Pa- odpowiedzieli
Wsiadłam do autobusu i odjechałam. Dobrze, że miałam
dziewczynę fakt, że o rok młodszą, ale sympatyczną z którą mogłam przegadać
całą drogę. Gdy dowiedziałam się, że ona też jedzie tam studiować, tylko, że o
rok szybciej, bo pochodziła z Czech. A tam rodzice posyłają dzieci do szkół o
rok szybciej. Przegadałyśmy całą drogę i postanowiłyśmy się trzymać razem. Od
tamtej chwili zostałyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Opowiedziałam jej wszystko
o mnie i ona opowiedziała wszystko o sobie i miło spędziliśmy czas. Modliłyśmy
się, żebyśmy się dostały do tej samej klasy, bo będziemy podzieleni na klasę :
a i b. Chciałam ją mieć przy sobie. Postanowiłyśmy też, że chcemy być razem w
pokoju, żeby się trzymać razem i nie dać się omotać żadnemu chłopakowi , który
nie będzie nas szanował. Autobus stanął w Katowicach przy uczelni. Weszłyśmy do
środka i poprosiłyśmy o formularz zajęć. Okazało się, że jesteśmy w tej samej
klasie.
- Nasze życzenie się spełniło-powiedziałam
- Owszem.- odpowiedziała
- Na szczęście jesteśmy razem w klasie- powiedziałam
- Wielkie szczęście, teraz tylko poczekać z kim jesteśmy w
pokoju- powiedziała zniecierpliwiona
- Jutro zaczynamy nie? –zapytałam
- Tak, a dzisiaj mamy dzień wolnego- powiedziała
- To co idziemy się zapytać o pokoje?- zapytałam
- Idziemy- powiedziała
- Teraz trzeba się modlić o to, żeby być razem w pokoju-
powiedziała
-Jest!!- krzyczała po cichutku
- Co jest?- zapytałam
- Jesteśmy razem w internacie- powiedziała z uśmiechem
- Cieszę się. A bałam się, że mnie nikt tu nie zaakceptuje-
powiedziałam
- Ja cie zaakceptowałam- odpowiedziała
- Ostrzegam. Jestem trochę świrnięta- powiedziałam
- Ja też- odpowiedziała
- Tośmy się dobrały. Jak dwie papugi nierozłączki –
ucieszyłam się
- Będziemy wariować w pokoju- powiedziała i się śmiała całą
drogę do pokoju
- Będzie super.- powiedziałam
Mam trochę zwariowane pomysły. Na szczęście wszystko poszło
po naszej myśli. Jesteśmy razem w klasie i w pokoju. Od dziś będziemy jak dwie
papużki nierozłączki. Tak się bałam ,a nie wiem po co. Wszystko jest okej.
Dobrze, że poznałam Iwonę. Teraz chciałabym poznać chłopaka, któremu będę
wierna i on mi. Chcę też mieć więcej przyjaciół i kolegów, również koleżanek.
Od jutra miałyśmy zacząć naukę. Dzisiaj nam zrobili wolne, aby każdy miał
możliwość dojechać i się zakwaterować.
________________________________________________________________________________
Postanowiłam, że będę pisać po jednym rozdziale, żeby się zareklamować. ;* Kolejny rozdział jutro, bo mam już ich napisanych 7. ;P Pozdrawiam. Piszcie komentarze, czytajcie. Możecie pisać czy wam się podoba, bo jak nie to nie wiem czy ma to jakiś sens pisać, jak to się nikomu nie podoba.
Postanowiłam, że będę pisać po jednym rozdziale, żeby się zareklamować. ;* Kolejny rozdział jutro, bo mam już ich napisanych 7. ;P Pozdrawiam. Piszcie komentarze, czytajcie. Możecie pisać czy wam się podoba, bo jak nie to nie wiem czy ma to jakiś sens pisać, jak to się nikomu nie podoba.





Fajne...przyjemnie się czyta ;)
OdpowiedzUsuńSuperrr <3 kochanaa, pisaaj pisaj !
OdpowiedzUsuń