4. Nowi przyjaciele
Dzisiaj miałam na 8:30. Zaplanowane były tylko
4 lekcje w związku z czym miałam czas do Iwony i Aarona. Parę dni temu pozwolił
mi traktować go jak brata. Nigdy nie miałam brata, nie wiedziałam jak to jest.
Chciałam dzisiaj pouczyć się znowu do testu z angielskiego. Zakuwałam już od
dwóch dni całymi dniami. Nie miałam czasu dla nikogo. Przyjaciele wyciągali
mnie na dyskotekę, a ja nawet na to nie miałam czasu. Chciałam być lepsza z
anielskiego i pojechać do Londynu i zdobyć tam pracę. Może być nawet nie
związana z psychologią. Od dwóch dni chodzę jak naćpana, nawet sama Iwona
myślała, że biorę narkotyki, albo coś w tym stylu. Akurat dzisiaj zdecyduję się
na chwilę relaksu i pójdę na basen po lekcjach. Oczywiście z książką
angielskiego. Będę leżała na materacu i czytała rozmówki. Właśnie skończyły się
lekcje i postanowiłam pójść do pokoju i się przebrać. Zapukałam do swojego
pokoju, aż dziwne, że musiałam pukać. Ujrzałam jak Iwona robi loda chłopakowi z
naszej klasie, który nazywał się Łukasz.
- Przepraszam! Zaraz wychodzę.- powiedziałam
- Nie przeszkadzasz- powiedział Łukasz
- Iwona idę się przebrać, bo idę na basen się poopalać-
powiedziałam
- Okej, my tutaj będziemy, a potem idziemy na
miasto-powiedziała Iwa. Poszłam do łazienki, ubrałam szybko mój nowy strój
kąpielowy oraz dyskretnie książkę i
zawołałam:
-Wychodzę już!
- Okej!
- Bawcie się dobrze!- zawołałam
- Na pewno będziemy!- odpowiedzieli i zatrzasnęli za mną
drzwi.
Byłam już na dworze. Dmuchałam powietrze do materacu, ale mi
to za bardzo nie wychodziło. Cały czas myślałam o tym jak ja wyglądam w tym
bikini i jakie to jest uczucie robić komuś loda. Iwona jest szybka, omotała
takiego przystojnego faceta. Nadmuchałam już mój materac. Leżałam na brzuchu,
chciałam najpierw opalić sobie plecy i czytałam rozmówki po angielsku. Miałam
za trzy dni test, chciałam go zdać i mieć już to z głowy. Wokół basenu nikogo
nie było za wyjątkiem jednej pary zakochanych z klasy 1B. Wstydziłam się
trochę, bo moim zdaniem jestem za gruba, by nosić strój kąpielowy. Jak to
chłopcy mówią, ze jestem idealna i że mam chodzić nawet nago. Czytałam tak tą
książkę chyba z godzinę, ale to się obracałam z pleców na brzuch i ciągle tak
samo, żeby się nie spalić. Aż w końcu zasnęłam, wpadłam w nie głęboki sen. I w
końcu poczułam, że ktoś płynie pode mną. Chciałam odpłynąć, ale ten ktoś
ciągnął mnie za sobą tak jakby magnez. Ale ja dalej miałam zamknięte
patrzadełka, tak jak nazywał je Aaron. Nie byłam przygotowana nawet na to, że
mogłabym wpaść w każdym momencie do wody. Poczułam jak chłopak przewraca mój
materac. Wzięłam głęboki wdech i wpadłam do wody. Dobrze, że mojej książce się
nic nie stał, bo ja wyrzuciłam na brzeg.
- Oszalałeś?- zapytałam głośnym tonem
- Przepraszam śliczna, nie chciałem!- zawołał
- Widzę jak nie chciałeś!- powiedziałam zdenerwowana i
wyszłam z basenu. On wyszedł za mną i usiadł na brzegu.
- Naprawdę koteczku nie chciałem!- powiedział słodko
- Koteczku?- zapytałam
- Tak, bo jesteś od teraz moim koteczkiem- powiedział
słodkim tonem swojego głosu
- Aha! Super, cieszę się. – oznajmiłam
- Słodka jesteś!- powiedział
- Dziękuję za komplement!- powiedziałam i z grzecznością
podziękowałam
- Mas kogoś?- zapytał zaciekawiony
- Nie, nie mam- powiedziałam
- Taka słodka a nikogo nie ma. Wow!- powiedział ze
zdziwieniem
- No widzisz.- powiedziałam
-Zadziorna i się ciebie boją?- zapytał
- Wcale nie jestem zadziorna, A ty kogoś masz?- zapytałam
- Ne, nie mam!- oznajmił
- A tamta dziewczyna z którą się wygłupiałeś?- zapytałam
- To moja siostra, chciałem ją wrzucić do wody- powiedział i
się uśmiechnął
- Masz ładny uśmiech- powiedziałam
- Dziękuję, a ty jesteś cała ładna- powiedział
- Dzięki za komplement. A jak się nazywasz?- zapytałam
- Marcin. A ty?
- Ja mam na imię Bella.
- W sobotę, czyli jutro jest dyskoteka. Pójdziesz ze mną?-
zapytał i czekał z niecierpliwością na odpowiedź
- Tak- powiedziałam
- Jako przyjaciele, czy para?- zapytałam
- A jak wolisz?- zapytał
- Przyjaciele! Bo przecież dopiero się poznaliśmy, nie
możemy być parą- powiedziałam
- Spoko!- powiedział nowo poznany chłopak
-To widzimy się jutro w szkole. Pogadamy jutro co i
jak.-powiedział
Wróciłam do pokoju, w którym był syf jak nie wiem co.
Chciałam posprzątać, ale nie miałam na to czasu. Musiałam się uczyć na ten
angielski. Muszę to zdać jak najszybciej, żeby mieć już to z głowy do soboty
muszę się z tym wszystkim wyrobić. Musiałam sama sprzątać w pokoju, bo Iwa na
pewno zabawia się zabawiać z Łukaszem. Oczywiście starszym o dwa lata od niej.
Trochę się o nią martwiłam, bo znalazłam zużyte gumki. On już miał 18 lat, a
ona dopiero 16 lat. Z jednej strony cieszę się, że jest szczęśliwa, a z drugiej
się martwię o nią. Nikogo tu nie ma, fakt tylko kuzyna. A ja jestem już
bardziej odpowiedzialna i nie trzeba mnie pilnować. Od mojej koleżanki siostra
bliźniaczka została sama z zespołem One Direction na rok i się o nią ojciec nie
martwił. Zastanawiałam się kiedy ona miała czas na Łukasza, jak jesteśmy
dopiero tu od dwóch tygodni. Ja się uczyłam, wkuwałam a ona się bawiła, chyba
przez to, że nie miałam dla niej czasu, a miałam być dla niej jak siostra, tak
ustaliłyśmy w drodze. Ja też tu poznałam
dwóch fajnych, przystojnych, inteligentnych chłopaków. Postanowiłam, że teraz,
tak w tej chwili pójdę do nauczycielki z angielskiego i to jej zdam. Miałam do
niej blisko. Mieszkała na czwartym piętrze. Ubrałam się szybko i od razu
poszłam do niej.
-Dzień dobry!- przywitałam się. Tak mnie wychowano.
- Dzień dobry! Co ty tutaj robisz?- zapytała
- Chciałabym zdać już ten test- powiedziałam
- Okej, wejdź. Ja go tylko wydrukuję.
- Poczekam- powiedziałam
- Uczyłaś się coś?- zapytała
- Tak, ja po prostu wkuwałam całe dnie i niektóre noce-
powiedziałam
- Proszę, znalazłam go. Specjalnie dla ciebie, bo jesteś dla
mnie bardzo miła i uprzejma, a reszta to szkoda gadać.
Napisałam ten test. Uzgodniłam z nauczycielką, że jak to
dzisiaj sprawdzi to zadzwoni. Powiedziałam jej, że może dzwonić o każdej porze
dnia i nocy. Z tą nocą przesadziłam. Zdecydowanie. Było już późno i pomyślałam
sobie, ż jeszcze tego nie sprawdziła, to mogę iść spać.